Określenie „superfood” pojawiło się wprawdzie niedawno, jednak zdążyło już solidnie pobudzić wyobraźnię i pragnienia konsumentów. Przez wielu uznawane jest za zwykły chwyt marketingowy, inni z kolei nie są w stanie określić dokładnie cech, jakimi produkty w ten sposób określane miałby się wyróżniać. Czym w rzeczywistości są superfoods?

Nieprzetworzone superfoods

Istnieją różne klasyfikacje superfoods. Niektórzy za superfoods uznają wyłącznie produkty nieprzetworzone, czyli przede wszystkim pozbawione wszelkich chemicznych ulepszaczy, inni z kolei za superfoods uważają tzw. produkty „eko” lub produkty odznaczające się wysoką wartością odżywczą. Czy słusznie?

Produkty nieprzetworzone to produkty, które nie zostały poddane obróbce przed trafieniem do sklepów. Produktami nieprzetworzonymi są więc wszelkie warzywa i owoce, które sprzedawane są w postaci nieobrobionej termicznie lub mechanicznie. Wprawdzie same owoce i warzywa mogą mieć różną wartość (ze względu na różny proces uprawy), to jednak – jak przyznają dietetycy – nawet te, które wyrosły w gospodarstwach stosujących nawozy sztuczne oraz różnorodne środki ochrony roślin, są zdecydowanie bardziej wartościowe, niż wysokoprzetworzone produkty zalewające rynek spożywczy.

Quinoa

Quinoa

Zdrowie w stylu „eko”

Za opinią, według której superfoods to produkty roślinne wyprodukowane w gospodarstwach ekologicznych, przemawia fakt, iż stosowanie wszelkich nawozów oraz środków ochrony roślin nie pozostaje bez wpływu na wartość odżywczą zbóż, warzyw, czy owoców. Produkty „eko” są wprawdzie z reguły znacznie mniej efektowne i zdecydowanie droższe, jednak ich konsumenci mogą mieć pewność, iż wraz z nimi nie wprowadzają do swojego ciała niczego, co mogłoby im zaszkodzić. Należy jednak pamiętać, iż nie wystarczy zrezygnować ze stosowania środków chemicznych; produkty spożywcze powinny posiadać przede wszystkim wysoką wartość odżywczą.

Wartości odżywcze i składniki antyżywieniowe

Według popularnej wśród dietetyków definicji superfoods to produkty o ponadprzeciętnej wartości odżywczej. W teorii oznaczałoby to, iż superfood może zostać nazwany każdy produkt o zwiększonej zawartości makro- lub mikroskładników, pod warunkiem, iż składniki te pełnią rolę odżywczą w znaczeniu holistycznym (nie mogą to być np. same cukry proste). Ponieważ jednak definicja ta wzbudza dość spore zastrzeżenia i niejasności, powstała nowa, propagowana m. in. przez znanego dietetyka gwiazd polskiego sportu – Jakuba Mauricza – według której superfoods to produkty, które nie posiadają żadnych czynników antyżywieniowych.

Definicja ta znacznie bardziej niż wszystkie inne wyśrubowała wymagania, jakie musi spełnić produkt spożywczy, aby mógł być on uznany za superfood. Obecnie na liście znajduje się ich tylko kilka, w tym m. in. słynna quinoa, czyli komosa ryżowa, nazywana również „złotem inków”.